Prawdziwa wolność

Wzmacniamy to na czym się skupiamy, energia podąża za uwagą. Więc dlaczego zamiast wybrać doskonałość, postępować nieskazitelnie, przejawiać w sobie opanowanie, cierpliwość, łagodność, wierność, uprzejmość, dobroć, pokój, radość, miłość, ludzie przede wszystkim skupiają się na naprawianiu błędów, szukaniu problemów w sobie, oczyszczaniu się z obciążeń po rodzicach i pokutowaniu za to co złego zrobili w życiu?

Czytaj dalej „Prawdziwa wolność”

Lęk albo wiara

Gdy ludzi spotyka to czego nie znają, nie rozumieją i nie widzą to najczęściej rodzi się w nich lęk przed nieznanym i niepoznanym. Ale w tych samych okolicznościach może rodzić się też wiara – gdy pojawia się sytuacja niezaplanowana, niezrozumiała, a my jednak wybieramy ufność Bogu i otwieramy się na to co przychodzi, nawet jeśli jest to kompletnie nie po naszej myśli . Bóg jest w tym właśnie czego nie znamy, nie rozumiemy i nie widzimy.

Niektórzy nazywają to przekraczaniem stref komfortu, ale ja nazywam to powierzaniem woli Bogu i odnajdywaniem się we wszystkim co przychodzi. A zaufanie Bogu jest dlatego że coraz bardziej Go znam i wiem, że jest dobry, pełen miłości, troski, mądrości i jest moim Ojcem, a droga, którą On mnie prowadzi jest tą najlepszą, najdoskonalszą.

Ja to po prostu wiem i tego doświadczam. Doświadczam Jego opieki, czuję się kochana i bezpieczna. Nie muszę wiedzieć co będzie jutro, ponieważ wiem to co najważniejsze: że On jest ze Mną i że jest potęgą i mocą w tym świecie. Nie muszę się niczego bać.

„SKOSZTUJCIE I ZOBACZCIE JAK DOBRY JEST PAN…”(Ps 34,9)

Aby poznać smak Boga, trzeba uwierzyć Jego miłości i przyjąć Jego miłosierdzie. Przyjąć i czerpać łaska po łasce, które z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali (J 1,16). Czerpać zdecydowanie, bez zahamowań, bez granic, bo ono nie ma granic…Tylko człowiek sam z własnej woli może ograniczyć miłosierdzie, sam się przed nim bronić, sam się na nie zamknąć, sam nim wzgardzić, sam je udaremnić. Robi to, bo świat mu w tym nieustannie dopomaga, ale „przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem” (Jk 4,4).

Świat zabiega o wybory człowieka wściekle, agresywnie i na różne sposoby, otumaniając i okłamując. Bóg oczekuje w milczeniu i gotowości by obdarzyć tych, którzy się ku Niemu zwrócą, którzy porzucą ofertę świata i wybiorą Jego miłosierdzie.

Czytaj dalej „„SKOSZTUJCIE I ZOBACZCIE JAK DOBRY JEST PAN…”(Ps 34,9)”

ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE…


„Nie stosujcie się do waszych dawniejszych żądz,
gdy byliście nieświadomi,
ale w całym postępowaniu stańcie się wy również świętymi
na wzór Świętego, który was powołał,
gdyż jest napisane:
Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty”.(1P1,14-16)

Bóg wymaga od nas: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty”(Kpł 19,1). Człowiek uważa, że jest grzeszny i nie jest to dla niego możliwe. Ale prawda jest taka, że człowiek może być święty, pomimo grzechu, który w sobie dostrzega. Bo świętość człowieka i grzech to są dwie odrębne natury człowieka; świętość dotyczy duszy, a grzech dotyczy ciała. I nie wykluczają się one nawzajem, lecz są powiązane. Powiązane w taki sposób, że to właśnie trwanie w świętości duszy jest pogromcą grzechu w ciele i w rezultacie doprowadza do przejawienia się świętości również w naturze cielesnej. Ale punktem wyjścia jest uznanie świętości duszy. Punktem wyjścia jest zachwyt dla Bożej łaski i pokorne przyjęcie odkupienia, pokorne przyjęcie Chrystusowego Ducha – „z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali łaska po łasce” (J1,16).

Czytaj dalej „ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE…”

UCZYNKI UDAREMNIAJĄ MIŁOSIERDZIE

„Twoja łaska, Panie, napełnia ziemię”. (Ps 119,64)

„A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni”.(Ef 2,4-5)

Dzięki miłosierdziu Boga została odkupiona dusza ludzka. Tylko dzięki miłosierdziu. I to już się stało. I człowiek nic w tej sprawie nie ma do zrobienia, tylko uwierzyć, przyjąć miłosierdzie i radować się i wielbić Boga za ocalenie, za to, że Bóg „z krainy umarłych wydobył Jego duszę i ocalił spośród schodzących do grobu”(Ps 30,4).

Człowiekowi często trudno jest zrozumieć, jak przez odkupienie które nastąpiło 2 tysiące lat temu mógł otrzymać odpuszczenie wszystkich swoich dzisiejszych grzechów. Ale nie może pojąć tego logicznie w ramach konsekwencji przyczynowo – skutkowej. Musi logikę pozostawić. Odkupienie jako wydarzenie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa zaistniało w określonym czasie, lecz w duchowym wymiarze odkupienie działa poza czasem, i miłosierdzie jest poza czasem. Ale przyjąć musi je człowiek świadomie teraz, w czasie dla niego rzeczywistym i ono teraz będzie jego udziałem. Choć życie otrzymał, to faktycznie będzie żył, gdy je wybierze. To jest akt wiary. W jednej chwili całe zło zostanie z niego usunięte, a właściwie to on zostanie rozłączony ze złem, ze starą grzeszną naturą.

Czytaj dalej „UCZYNKI UDAREMNIAJĄ MIŁOSIERDZIE”

Stan dziecka

Uczę się natury dziecięctwa Bożego, a właściwie można powiedzieć przypominam sobie – UFNOŚĆ, BEZTROSKĘ, RADOŚĆ dziecka. Na nowo osadzam moje poczucie bezpieczeństwa w Ojcu. To na Nim polegam, na Nim się opieram, u Niego szukam pomocy. On jest mocą, która mnie chroni i opiekuje się mną. I nigdy nie zawodzi. Zawsze przychodzi z pomocą, gdy Go o to proszę. Troszczy się o mnie i kształtuje mnie.

I chociaż prowadzi mnie ścieżkami, których nie znam, to skoro ufam Mu, to wiem, że te ścieżki są dla mnie najlepsze. Nie muszę tego rozumieć teraz – tak jak małe dziecko wielu rzeczy nie rozumie, ale wierzy, że jest bezpieczne w opiece Ojca i nic złego nie może mu się stać. W swoim czasie pozna to czego teraz nie rozumie. To jest takie proste.

Umysł chciałby to zgłębiać, analizować, przemyśleć, przedyskutować, poszukać dowodów, , dodawać swoje pomysły, komplikować, tłumaczyć po swojemu. Czytać dużo książek, wiedzieć co mówią autorytety, a przede wszystkim mieć wszystko pod swoją kontrolą.

Ale dziecko nie musi tego robić – może już teraz być szczęśliwe i czerpać z miłości Ojca, z Jego obecności, Jego siły, Jego mądrości, Jego nieustannej opieki. Kochać i być kochane. Cieszyć się każdą chwilą. Nie żyć przeszłością, nie martwić się o przyszłość, ale być obecnym teraz. W teraźniejszości.

I dopiero w prostocie zbliżamy się do Boga. „Jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Bożego”.

„A sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie” (Hbr 10,38)

„Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa”.(J 1,17)

Gdy człowiek z powodu upadku praojca Adama, popadł w niewolę grzechu i nie miał w sobie Prawa Boskiego, Bóg przez Mojżesza dał mu przykazania, dał mu Prawo, aby wiedział co jest w oczach Bożych dobre, co złe, aby przez przestrzeganie go nie ulegał coraz większej deprawacji. Człowiek mając przed odkupieniem grzeszną naturę duchową nie mógł żyć w doskonałości Bożej, ale mógł przestrzegając przykazań powstrzymywać się od złego postępowania, mógł panować nad złymi skłonnościami, aby one nie zdeterminowały jego życia.

Był to dla ludzkości etap podlegania Prawu. Na drodze do Boga potrzebny był własny wysiłek i starania, nieustanne zmaganie się człowieka z grzechem. Tylko wierząc Bogu, że to co On nakazał jest dla niego dobre, mógł człowiek obronić się przed popadaniem w duchową ruinę.

Dając przykazania, dając Prawo Mojżeszowe, Bóg uczył człowieka być posłusznym, aby gdy przyjdzie właściwy czas przyjął on przez posłuszeństwo całkowite uwolnienie z duchowej niewoli, aby przyjął ułaskawienie i prawdę o wolności od grzechu duszy, prawdę o synostwie, aby przyjął Bożego Ducha i przez posłuszeństwo czerpał już nakazy i wolę Bożą z Jego natury; aby syn czynił tak jak Ojciec czyni.

Czytaj dalej „„A sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie” (Hbr 10,38)”