Lęk albo wiara

Gdy ludzi spotyka to czego nie znają, nie rozumieją i nie widzą to najczęściej rodzi się w nich lęk przed nieznanym i niepoznanym. Ale w tych samych okolicznościach może rodzić się też wiara – gdy pojawia się sytuacja niezaplanowana, niezrozumiała, a my jednak wybieramy ufność Bogu i otwieramy się na to co przychodzi, nawet jeśli jest to kompletnie nie po naszej myśli . Bóg jest w tym właśnie czego nie znamy, nie rozumiemy i nie widzimy.

Niektórzy nazywają to przekraczaniem stref komfortu, ale ja nazywam to powierzaniem woli Bogu i odnajdywaniem się we wszystkim co przychodzi. A zaufanie Bogu jest dlatego że coraz bardziej Go znam i wiem, że jest dobry, pełen miłości, troski, mądrości i jest moim Ojcem, a droga, którą On mnie prowadzi jest tą najlepszą, najdoskonalszą.

Ja to po prostu wiem i tego doświadczam. Doświadczam Jego opieki, czuję się kochana i bezpieczna. Nie muszę wiedzieć co będzie jutro, ponieważ wiem to co najważniejsze: że On jest ze Mną i że jest potęgą i mocą w tym świecie. Nie muszę się niczego bać.