Jesiennie

Jesień to już czas zbiorów ostatnich owoców, warzyw i nasion na zasiewy w przyszłym roku. Chyba powinnam znaleść trochę czasu aby podsumować tegoroczny sezon na mojej małej działce.
Ze zdziwieniem przyznaję, że udało mi się wychodować małe, ale bardzo smaczne bakłażany i papryki. I wcale nie było im za zimno. Jeszcze nie wiem czy sukcesem zakończyła się uprawa dyni, bo dam jej jeszcze trochę czasu aby dojrzała w domu.
Natomiast polecam uprawę fasoli karłowej i tyczkowej (bardzo szybko i łatwo rośnie), cukinii, sałaty (jeśli nie ma za duzo slimaków), jarmużu, buraków naciowych i selerów naciowych, brukselki, brokuła, kukurydzy (nie gmo). Oraz ziół (oregano, bazylia, szałwia, mięta, rozmaryn, lawenda). To wszystko wyrosło bez problemu i w obfitości. Bardziej wymagajace okazały się pomidory, które zachorowały na chorobę grzybową tam gdzie miały wilgotno. Ale te na słońcu wyszłły baardzo smaczne. Szczególnie warte polecenia są małe pomidorki koktailowe, odporne na choroby, obficie owocujące, smaczne i mozna je chodować też w doniczkach!
Nie udały mi się kapusty, bo nie zawiązały główek, a w czerwcu obsiadały je motylki bielinka, więc dużo z nimi zabawy.
Ale jestem zadowolona, bo tyle nowych doświadczeń i tyle radości z własnych warzyw – to bezcenne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *